Co gryzie naukowców?
Czy można uzyskać 100% dowód naukowy?
W nauce właściwie nie ma miejsca na „100% pewność”, ostateczny, niepodważalny „dowód”. Nawet wśród przedstawicieli zawodów medycznych dochodzi do nieporozumień, ponieważ w języku polskim używa się słowa „dowód” do określenia dwóch terminów angielskich: „evidence” (naukowe udokumentowanie faktów, w oparciu o rzetelnie prowadzone badania obserwacyjne, termin stosowany również w prawie) oraz „proof” czyli dowód matematyczny (w założeniu niepodważalny, jeżeli prawidłowo wyprowadzony).
W naukach przyrodniczych próbujemy zrozumieć i opisać rzeczywistość na podstawie obserwacji zjawisk zachodzących w społecznościach ludzkich lub w środowisku. Żadne badanie epidemiologiczne nie dostarcza jednak „100% dowodu”. Wynika to z faktu, że nie możemy zmierzyć danej zależności w całej populacji. Byłoby to nie tylko nieopłacalne, ale też wywołałoby sprzeciw części społeczeństwa, które nie życzy sobie być inwigilowane oraz mierzone na różne sposoby. Badamy więc różne zjawiska w „próbkach statystycznych”, czyli w grupach osób, które zostały wylosowane lub w inny sposób wybrane z badanej społeczności i ją reprezentują, jak również wyraziły świadomą zgodę na udział w badaniu. Problem z taką próbką leży w statystyce – wymusza ona na nas założenie, że wynik pomiaru mógłby się różnić po ponownym dobraniu próbki statystycznej, z włączeniem innej grupy osób. Dlatego używamy „przedziały ufności” które wskazują zakres wyników (min-max) które byśmy uzyskali w 95 próbkach na 100 ponownie dobranych próbek statystycznych (czyli z 95% prawdopodobieństwem). Niektórzy naukowcy chcą być bardziej pewni swoich wyników i wyliczają 99% przedział ufności. Jednak 100% przedział ufności jest w praktyce nieosiągalny, ponieważ wymagałby dokonania precyzyjnego pomiaru wśród wszystkich członków populacji (czyli np. wszystkich mieszkańców Ziemi).
Jak ktoś się uprze, to właściwie może podważyć wyniki każdego badania epidemiologicznego! Dlatego postęp nauk medycznych nie następuje skokowo, w wyniku jakiegoś spektakularnego pojedynczego odkrycia, ale w wyniku mozolnej pracy setek tysięcy naukowców, z których każdy dokłada swój kamyczek do ogromnej, stale rosnącej budowli. Naukowcy uczą się popełniając błędy, krytykując błędy popełniane przez innych. Jeżeli poprosicie rzetelnego naukowca o „pokazanie dowodu” to tylko wzruszy ramionami i powie, że może podzielić się swoją wiedzą, którą gromadził przez całe życie i prosi o zaufanie do swoich kwalifikacji.
Badania epidemiologiczne dostarczają cennych danych naukowych, ale nie mogą dostarczyć niepodważalnych dowodów;
Epidemiolodzy dokonują pomiarów parametrów w badanych społecznościach zakładając 5% prawdopodobieństwo popełnienia błędu.