Co gryzie naukowców?

Skąd pomysł na takie rozważania?

Opracowanie to powstało w celu odniesienia się do częstych zarzutów o niewystarczający udział naukowców w debacie na temat bezpieczeństwa szczepień. Jest to próba przybliżenia niektórych aspektów pracy naukowców, jak również próba wyjaśnienia niektórych zagadnień, które wzbudzają największe kontrowersje, szczególnie dotyczące sposobów potwierdzania związku przyczynowo-skutkowego w naukach medycznych.

Są to subiektywne rozważania z perspektywy epidemiologa i dotyczą nauk medycznych, w szczególności epidemiologii chorób zakaźnych oraz wakcynologii (nauki o szczepieniach). Autor nie próbuje przemawiać w imieniu wszystkich dziedzin naukowych, każda z nich posiada swoją specyfikę i pewnie wzbudza mniej niepotrzebnych emocji.

Czym kierują się naukowcy w swoich działaniach?

Głównym motorem działania osób zawodowo zajmujących się nauką jest próba zrozumienia oraz opisania otaczającego nas świata. W ciągu kilku ostatnich stuleci zmieniało się podejście do metod naukowych. Występują też bardzo duże różnice w podejściu do pracy naukowej, jednak łączy nas kilka cech: ciekawość, kwestionowanie ustalonego porządku, nieustanne dążenie do poszerzania swojej wiedzy oraz dzielenia się nią z innymi.

Spośród wielu teorii filozoficznych kilka szczególnie przyczyniło się do rozwoju nauk empirycznych (czyli opartych na obserwacji oraz doświadczeniach):

Dzięki „indukcji”, każde nowe odkrycie dokłada małą cegiełkę do naszej wiedzy, pozwalając na jej uogólnienie oraz w efekcie na opisanie otaczającej nas rzeczywistości. Kierując się tą filozofią, każdy naukowiec dokłada swoje małe cegiełki, które razem mogą zbudować teorię, która opisuje prawa natury, zachowania ludzkie, lub procesy zachodzące w organizmach żywych. Np. jeśli biochemik odkryje nowe białko które pełni pewną funkcję w zwalczaniu określonego drobnoustroju, genetyk odczyta kod genetyczny, który umożliwia wytwarzanie tego białka, mikrobiolog zbada, jak białko wpływa na funkcjonowanie drobnoustroju, to ktoś może zebrać te informacje i np. zaproponować możliwość użycia tego białka w przyszłości jako szczepionki.

Kierując się „falsyfikacją”, naukowcy nieustannie podważają ustalony porządek rzeczy, uznane teorie, itp. Pewnie słyszeli państwo określenie „hipoteza zerowa”? No właśnie, hipoteza zerowa oznacza, że dotychczas uznany fakt naukowy jest nieprawdziwy i w naszym eksperymencie lub badaniu obserwacyjnym dążymy do zaprzeczenia mu. Dla przykładu paradygmat naukowy mówi, że szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B zmniejsza ryzyko rozwoju raka wątroby. Krytyczny epidemiolog może nie dowierzać tej teorii i może zaproponować hipotezę zerową, że ryzyko raka jest takie samo wśród osób szczepionych jak i nie szczepionych (a więc szczepienie nie ogranicza rozwoju raka). Wtedy powinien zaplanować badanie epidemiologiczne, w którym zmierzy ryzyko raka w obydwu grupach i potwierdzi lub odrzuci hipotezę zerową. Według filozofii falsyfikacjonizmu każda teoria powinna być nieustannie podważana i może być „tymczasowo” uznana za prawdziwą, dopóki jej ktoś nie podważy.

Oprócz tych dwóch powyższych filozofii (indukcjonizmu i falsyfikacjonizmu) jest oczywiście wiele innych teorii, o które zażarte spory toczą filozofowie nauki, m.in. pozytywizm logiczny, fenomenalizm, esencjalizm, fizykalizm, weryfikacjonizm, koherencjonizm, teoria bayesowska i wiele innych. Według nas, skromnych naukowców, postęp nauki idzie wielotorowo, a poszczególne podejścia się uzupełniają. Z jednej strony nasza wiedza budowana jest na podstawie mozolnie zbieranych faktów, identyfikacji brakujących ogniw (niepewności) w teoriach oraz uogólnianie naszych wyników. Z drugiej strony, nieustannie kwestionujemy dotychczas ustalone fakty, krytykujemy niejasności i luki w istniejących teoriach.

Ostatnia aktualizacja: 29 grudnia 2020
Słowniczek
pokaż więcej
Znalazłeś niezrozumiany termin?
Zaproponuj hasło do słownika.